czwartek, 29 marca 2012

Moje pierwsze koszyczki z papierowej wikliny

Tyle pięknych rzeczy widziałam w internecie z papierowej wikliny, że sama też postanowiłam coś zrobić. Pozwijałam rurki z gazet i uplotłam pierwszy koszyczek. A że mi to tak szybko poszło, to od razu zabrałam się za drugi. Potem jeszcze było malowanie lakierobejcą i tak w skrócie stałam się szczęśliwa posiadaczką dwóch koszyczków z papierowej wikliny.

 

 

 

 

 


5 komentarzy:

  1. niemożliwe, pierwsze?
    takie równiutkie, ładne? uśmiałabyś się z moich pierwszych:):):)wszystkie wylądowały w piecu:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne!
    życzę dużo takich prac:)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne te koszyczki :) dla mnie zrobienie ich to czarna magia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne są i piękny blog

    ŻYCZĘ CI WSPANIAŁEGO PONIEDZIAŁKU,

    ORAZ

    CUDOWNEGO STARTU W PRZEDŚWIĄTECZNY TYDZIEŃ

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne :)

    Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,
    pełnych wiary, nadziei i miłości.
    Radosnego, wiosennego nastroju,
    serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja!

    Pozdrawiam.Jasmina :)

    http://jasminyrekodzielo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń