czwartek, 29 marca 2012

Moje pierwsze koszyczki z papierowej wikliny

Tyle pięknych rzeczy widziałam w internecie z papierowej wikliny, że sama też postanowiłam coś zrobić. Pozwijałam rurki z gazet i uplotłam pierwszy koszyczek. A że mi to tak szybko poszło, to od razu zabrałam się za drugi. Potem jeszcze było malowanie lakierobejcą i tak w skrócie stałam się szczęśliwa posiadaczką dwóch koszyczków z papierowej wikliny.

 

 

 

 

 


wtorek, 27 marca 2012

Kolejne jajko

W niedzielę przy popijaniu kawy zdążyłam zrobić kolejne jajko karczocha do mojego wianka z piór.



 

 

Za to popołudniu odwiedziłam siostrę i tym razem nie zapomniałam zabrać aparatu i tak oto wspomniana wcześniej kula z kwiatów się prezentuje.





poniedziałek, 19 marca 2012

Pierwsze jajka na Wielkanoc

W miniony weekend w końcu zebrałam się i rozpoczęłam przygotowania do Wielkanocy. Na pierwszy ognień poszły jajka. Zrobiłam trzy sztuki, dwa pokazane na zdjęciu a'la karczoch, zaś trzecie całkiem inne, ale o nim będzie osobny wpis, gdyż planuję zrobić jakąś kompozycję, ale co to będzie konkretnie to się dopiero okaże, jakby to niektórzy powiedzieli jak nabierze mocy prawnej. Jak znam życie to będę to robiła dwa dnie przed świętami, abo jeszcze później. 
Dwa karczochowie jajka powędrowały do mojej siostry. Zawiozłam je razem z kulą z poprzedniego wpisu. Siostrze bardzo się wszystko podobało. Kula od razu została powieszona i bardzo ładnie się prezentowała.








sobota, 17 marca 2012

Kula z kwiatów do zawieszenia na oknie

Byłam niedawno z siostrą w sklepie i chciała kupić coś na okno na klatce schodowej między piętrami w domu jednorodzinnym. Zobaczyła kulę ze storczyków i innych kwiatów za 52 zł, odradziłam jej zakup, równocześnie obiecałam, ze sama jej coś zrobię za dużo mniejszą kwotę. Kupiłam w hurtowni florystycznej bukiet storczyków - siedem kwiatów - za 5 zł, oraz pięć bukietów z białymi kwiatkami po 1,20 zł, do tego kula ze styropianu, zawieszka i dwa metry wstążki za ok 5 zł. Tak więc razem wychodzi mi 15 zł czyli dużo mniej niż w sklepie. Mam nadzieję, że siostrze spodoba się kula zrobiona przeze mnie, równie mocno jak ta ze sklepu.

 

 

 

 

piątek, 16 marca 2012

Czarno-zielony komplet biżuterii

Poszłam wczoraj do pasmanterii po styropianowe jajka, a wyszłam z koralikami. Bardzo spodobały mi się koraliki z jedne strony czarne, a z drugiej zielone. Jako, że było tylko jedno opakowanie dużych i jedno małych koralików, dobrałam jeszcze jedno czarno białych (a raczej bezbarwnych). Do razu wieczorem po powrocie z pracy zrobiłam komplet. Robota trochę mi nie szła, bo okazało się, że naszyjnik jest za krótki. Poszłam poszukać co mam w zapasie w domu. Znalazłam czarne koraliki, których parę dodałam z przodu i długość naszyjnika była już odpowiednia. Do kompletu zrobiłam jeszcze kolczyki.  Podoba mi się, że naszyjnik jest czarny, a gdy się koralik przekręci, to błyśnie zielonym kolorem.







środa, 7 marca 2012