Końcem lipca byłam na urodzinach.Przed urodzinami pytałam solenizanta co chce dostać na prezent. Jako, że jest to mężczyzna, który wszystko ma i nic nie potrzebuje. Trudno więc coś wymyślić. Zagroziłam, że jak mi nie powie co chce otrzymać to dostanie zabawkę. Niestety nic nie wymyślił i mi przyszło spełnić groźbę. Miałam dylemat co tu kupić, aż przypadkiem trafiłam na stronę ręcznie robionych czekoladek Chocolissimo, gdzie znalazłam czekoladowy motor. Do niego przygotowałam to oto pudełko. Do środka włożyłam kartkę z prezentem w postaci pieniędzy, a na to położyłam motor. Jaka była niespodzianka, solenizant - miłośnik motorów - był bardzo zadowolony.
ladne pudeleczko:)
OdpowiedzUsuń