Wiosna otrzymałam od znajomej kilkanaście sadzonek suchołuski, wszystkie roślinki ładnie się przyjęły i wyrosły na piękne kwiaty. We wrześniu zebrałam je i powiesiłam do suszenia. Wcześniej miałam też zasuszoną gipsówkę ogrodową. Miałam ostatnio trochę czasu i suszonych badylków zrobiłam dwie kompozycje. Jedna stoi na półce w meblach, zaś druga powędrowała na stół.
Czasem się dziwię jak mało potrzeba, żeby wyczarować coś ładnego. Tym razem wykorzystałam naczynia, gąbkę florystyczna do suszonych kwiatów, zasuszone kwiaty suchołuski i gipsówki. Do pierwszej kompozycji wykorzystałam koszyk z papierowej wikliny o którym już wcześniej pisałam, zaś drugą zrobiłam w ceramicznej misce.
Bukiety prezentują się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńSliczniusie:)
OdpowiedzUsuńOch jakie one są piękne!Gudne kolory,wspaniała kompozycja :)
OdpowiedzUsuńpiękne bukieciki! lubię takie delikatne:)
OdpowiedzUsuń