Ostatnio nic tu nie piszę, bo też nic w domu nowego nie robię. W pracy mam urwanie głowy i nie mam czasu na pracę twórczą. Dopiero drugiego lutego chowałam ozdoby bożonarodzeniowe, bo kolędę miałam 30 stycznia. Teraz na komodach stoją świeczki lub ramki ze zdjęciami rodzinnymi, ewentualnie jakieś doniczki z kwiatami. W domu wydaje się pusto po schowaniu świątecznych dupereli. U Was widzę ostre przygotowania do Wielkanocy, a ja jeszcze nic w tym kierunku nie robię. Nawet jeszcze nie zdążyłam pomyśleć co będę w tym roku robić.
Bardzo się cieszę, bo ostatnio będąc w Lidlu udało mi się kupić zestaw dziurkaczy ozdobnych. Są one ułożone w plastikowy pudełeczku, bardzo estetycznie to wygląda i jest bardzo praktyczne, bo nie walają się po domu. Jestem bardzo zadowolona z nowego nabytku, będę teraz mogła robić nowe rzeczy. :D Do tej pory miałam tylko trzy sztuki, więc kolekcja się powiększyła.
Oj to ja mam tak jak Ty - dużo pracy, mało czasy na hobby i setki pomysłów.
OdpowiedzUsuńFajne dziurkacze. Lubię robić zakupy w Lidlu, bo mają często fajne rzeczy.
Fajny komplecik... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetne te dziurkacze. Też muszę sobie takie sprawić , bo już niejednokrotnie stwierdzałam ,że pprzydałyby się.
OdpowiedzUsuńTo udany zakup. Sam bym coś takiego kupił, bo trochę się bawię m.in. quillingiem. Kilka dziurkaczy jednak mam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń