Od Wielkanocy nic nie robiłam w domu, jeśli chodzi o ozdabianie. Nie miałam do tego serca, ani ochoty. Wczorajsze spotkanie i rozmowa z jedną osobą, spowodowało, że w głowie zakiełkowała mi idea co mogłabym zrobić. Jednak się temu opierałam. Rano pojechałam do OBI po małą choinkę, bo w tym roku wyjeżdżam na święta i nie będę dużej choinki ubierać, a chciałabym mieć jakiś świąteczny akcent w domu. W sklepie były światełka za 5 zł z przeceny, więc grzech było nie kupić, więc kupiłam. Oczywiście kupiłam też małą choinkę, po którą pojechałam.
Po południu już nie mogłam wysiedzieć i zwinęłam arkusz białego brystolu w stożek i skleiłam taśmą klejącą, owinęłam najpierw światełkami, później organzą, a na koniec ozdobnym drucikiem z gwiazdeczkami. Zajęło mi to raptem pół godziny i mam nowoczesną choinkę w domu.
Przepiękna jest. Świetny pomysł.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna choinka. Chyba musze coś takiego pokombinować bo w moich biurze w którym robię coś takiego jak wycena firmy to mam trochę pusto, mało ozdóbek,.
OdpowiedzUsuńBardzo piękna choinka jak zwykle masz genialny pomysł na coś .
OdpowiedzUsuńWyjątkowa i piękna!
OdpowiedzUsuńJuż w galeraiach dekoracje świąteczne, ja czekam do grudnia.